piątek, 31 stycznia 2014

Przebranie dla kota na karnawał i wydarzenia pokrewne

Szukacie inspiracji na przebranie dla kota na karnawał? Nie szukajcie, bo kot sam je sobie znajdzie. Chyba nie WĄTPILIŚCIE? Koty prawdopodobnie nie lubią karnawałów (hałas i tłumy...) ale lubią się przebierać za różne rzeczy i zjawiska. Nie należy temu przeciwdziałać, bo to bezowocne. Zresztą cóż w tym złego. Prawdopodobnie większość zwierząt nie jest do końca normalna. Można wyłączyć z tej reguły chyba tylko kolonie jednokomórkowców oraz ewentualnie ssaki kopytne. Rozważne alpaki, sensualne lamy, dostojne łosie - tym rozsądnym zwierzętom wyzbytym głupich pomysłów powierzylibyśmy swoje dzieci, co nie. A wracając do przebrań, to Gambol ma już kreację na karnawał. Owo kreatywne kocię zaczęło zresztą bardzo wcześnie realizować swoją pasję twórczą, na Halloween przebierając się za komplet kieliszków.

A oto karnawałowe przebranie Gambola AD 2014.

 LOOKZ. MEH BURRITO.

BURRITO ORIGINALE. DAH BEST.

100% RECOMMENDZ.

Polecam, koszty zerowe, a jaki efekt...

7 komentarzy:

  1. lamom? nigdy! już się przekonałem na własnej skórze, co lama potrafi XD
    i cóż, moje koty chyba są całkiem anty-karnawałowe. przebierać się nie chcą. ale może za zabawę karnawałową można uznać wytrząsanie tyłka na wirującej pralce?:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lamy? Łosie? Jak najbardziej mają poczucie humoru, na własne oczy widziałam! Jeden łoś, notabene, kiedyś porządnie mnie wystraszył. Miałam wrażenie, że ma z tego niezły ubaw!
    Mój kot przebiera się najchętniej za bagaż. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo tak. Gambol też. Uwielbia się przebierać za torby sportowe.

      Usuń
  3. Strasznie lubię cię czytać. Lubię do ciebie wracać.
    To chyba brzmi strasznie patetycznie, a przecież cały twój urok tkwi w przedziwnej zdolności do zdejmowania patosu z rzeczywistości. Opowiadasz o niej jakby z zawadiackim przekrzywieniem głowy, ale bez maniery nadętego krytyka świata. Tyle w tobie lekkości, tyle wdzięku.
    Fajnie, że bardziej lub mniej cały czas jesteś.

    A po takiej małej pieśni pochwalnej wyrażam zachwyt nad Gambolem - cudowne z niej burrito! Polecam dopasować swoje karnawałowe stroje do kota i przebrać się za nachosa albo guacamole.
    I pytam mimochodem, czy nie pamiętasz klimatycznych, spokojnych kawiarenek w Krakowie, takich do posiedzenia z kolanami podciągniętymi pod brodę, bo wiadomo, sesja jest, więc wszystko jest ciekawsze niż książki.

    Poczochraj ode mnie Gambola, dobrze? I czy Gambol jest utalentowana w dziedzinie wspinaczki wysokopółkowej, czy raczej wręcz przeciwnie? Bo mnie ragdolle ciekawią bardzo.
    Całusy,
    Hanka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo nie nie nienie, nie będzie polecania kawiarni przed sesją. :) Tak na serio nie mogę nic polecić, bo nie chadzam. Swoją drogą - jak Ci się studiuje? Pewnie jesteś na etapie narzekania na podstawy zoologii albo biologię komórki? Jak wrażenia z pierwszego semestru?

      Nie wiadomo, czy Gambol jest wysokopółkowa, bo na razie nie mamy odpowiednich półek (chcemy to zmienić). Czasem chce, żeby ją podsadzić na jakąś półkę bliżej sufitu.

      Może namówię sąsiadów, żeby też przebrali się za nachosy. Ostatecznie jeden nachos to nic efektownego.

      :)

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz pomysłowego kota i na pewno mu w tym przebraniu ciepło. Ja nie mam kota, ani innego zwierzaka, niestety. Więc do takiej kreatywności u mnie w domu nie dochodzi.

    OdpowiedzUsuń