niedziela, 21 września 2014

Gdyby koty mogły głosować

Gambol nie lubi nowego rządu Ewy Kopacz.


 Jak ten czas leci. W jednej chwili mieszkasz z małą, puchatą kuleczką,
(spójrzcie na ten niewinny wyraz pyszczka)...a ona już w chwili następnej zaczyna mieć poglądy polityczne. I to chyba skrajne.

A może Gambol to anarchistka? Byłam z nią w unijnym punkcie wyborczym, nomen omen go zbojKOTowała podkreślając jego niską wagę czynnym oporem przeciwko wejściu doń ("rabata z kwiatami, kobieto, CHRZĄSZCZE"). Powtórzę test podczas wyborów parlamentarnych i prezydenckich pod kątem nowego bojKOTu. Ale dla Gambola do 2015 r. upłynie kawał życia, więc może do tego czasu skłoni się ku centrum i porzuci skrajne, buntownicze idee na rzecz wyważonej polityki rodzinno-pracowniczej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz